Roz7, Teksty

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
7
KONCEPCJE SUWERENNOŒCI
ksi¹g
o Rzeczpospolitej), osiedli³ siê w Laon i o¿eni³ z córk¹ prokuratora królewskiego. W tym¿e roku
wybrany zosta³ do Stanów Generalnych w Blois jako deputowany stanu trzeciego. Opowiada³
siê przeciwko uchwaleniu podatków na prowadzon¹ wówczas wojnê religijn¹, czym nieprzychylnie
usposobi³ do siebie króla, który opowiedzia³ siê po stronie Ligi Katolickiej. W nastêpnych latach
ponownie znalaz³ siê w otoczeniu ksiêcia d'Alencon (wówczas ju¿ ksiêcia d'Anjou), towarzysz¹c
mu w podró¿ach do Anglii i Niderlandów; po jego niespodziewanej œmierciwróci³ do Laon (1584),
a w dwa lata póŸniej obj¹³ odziedziczony po zmar³ym teœciuurz¹d prokuratorski. W koñcu swego
¿ycia przyst¹pi³ do walcz¹cej z hugenotami Ligi Katolickiej.
G³ówne dzie³a: Methodus ad facilem historiarum cognitionem, Responsio ad paradoxa Male-
stretti, Iuris universi distributio, La Demonomanie des sorciers.
Wybrane fragmenty pochodz¹ z: Szeœæ
ksi¹g o Rzeczypospolitej, PWN, Warszawa 1958, prze³.
Remigiusz Bierzanek, Zygmunt Izdebski, Jerzy Wróblewski.
Szeœæksi¹g o Rzeczypospolitej
a) ks. I, r. VIII, ss. 89-90
Zachodzi tu potrzeba u³o¿enia definicji suwerennoœcidlatego, ¿e nie ma ani
prawoznawcy, ani filozofa polityki, który by j¹ by³ zdefiniowa³, jakkolwiek jest to
punkt zasadniczy i najbardziej konieczny do uzgodnienia w traktacie o rzeczypo-
spolitej. Tym wiêcej zaœ,¿epowiedzieliœmy,i¿ rzeczpospolitajest prawym rz¹dze-
niem wielu rodzinami i tym, co jest im wspólne z w³adz¹ suwerenn¹, zachodzi
potrzeba objaœnienia,co oznaczaw³adz¹-§1l.werenna.
Powiedzia³em, ¿e w³adza tai.ê.§t nieustaj¹ca, dlatego, ¿e mo¿e siê zdarzyæ,i¿
w³adza absolutna bêdzie dana jednemu lub kilku na pewien czas, po up³ywie
którego nie s¹ oni ju¿ niczym wiêcej, jak poddanymi, a tak d³ugo, jak s¹ oni u
w³adzy, nie mog¹ siê nazywaæksi¹¿êtami suwerennymi zwa¿ywszy, ¿e s¹ tylko
depozytariuszami i u¿ytkownikami tej w³adzy dot¹d, a¿ siê spodobaj¹ odwo³aæ
194
I
[38] JEAN BODIN
(1530-1596)
Bodinus, francuski teoretyk pañstwa. Urodzony w Angers, studia prawnicze ukoñczy³ na
uniwersytecie w Tuluzie, gdzie przez pewien czas by³ wyk³adowc¹. Oko³o 1560 r. osiedli³ siê w
Pary¿u, rozpoczynaj¹c praktykê adwokack¹, w tym samym czasie rozpocz¹³ dzia³alnoœæpisarsk¹,
zbli¿aj¹c siê do dworu królewskiego; zasiada³ tak¿e w komisji, powo³anej do uregulowania stanu
prawnego domen w Normandii. Lata nastêpuj¹ce po niebezpiecznej równie¿ dla niego, nocy œw.
Bart³omieja spêdzi³ na dworze ksiêcia d'Alencon, póŸniej zaœprzebywa³ na dworze króla Henryka
III w œrodowisku literatów i filozofów akademii dworskiej.
W 1576 r. opublikowa³ swoje najwa¿niejsze dzie³o Les six livres de la Republique (Szeœæ
ludowi czy ksiêciu, który zawsze pozostaje jej posiadaczem. Albowiem zupehlie
tak samo,jak ci, którzy wygadzaj¹ drugiemu ze swegomaj¹tku, pozostaj¹ zawsze
jego panami i posiadaczami, tak te¿ jest z tymi, którzy daj¹ w³adzê i powagê
s¹dzenia lub rozkazywania, b¹dŸ na pewien ograniczony czas, b¹dŸ w takiej
mierze i na tak d³ugi czas, jak im siê bêdzie podobaæ;pozostaj¹ oni jednak w
posiadaniu w³adzy i jurysdykcji, któr¹ inni wykonuj¹ w formie u¿yczenia lub
wygodzenia. Dlatego to ustawa powiada, ¿e gubernator kraju lub namiestnik
ksiêcia po up³ywie swego czasu oddaje w³adzê, jako depozytariusz i u¿ytkownik
w³adzy drugiego. I nie ma wcale pod tym wzglêdem ró¿nicy miêdzy wielkim
urzêdnikiem a ma³ym. Inaczej, jeœliby w³adza absolutna, nadana namiestnikowi
ksiêcia, nazywa³a siê suwerennoœci¹, móg³by on jej u¿ywaæwzglêdem swego
ksiêcia, który by³by ju¿ tylko pionkiem i poddany rozkazywa³by w³adcy, s³uga
-
panu, rzecz, która by³aby absurdalna, zwa¿ywszy, ¿e osoba suwerenna jest w
znaczeniu prawnym zawsze wy³¹czona, jakiejkolwiek w³adzy i powagi udzieli³by
on drugiemu; i nie daje on z niej nigdy tyle, i¿by sobie z niej zawsze wiêcej nie
zatrzyma³ i nigdy nie jest wykluczony od rozkazywania lub od rozstrzygania w
drodze uprzedzenia albo konkurencji, albo ewokacji, albo tak, jak mu siê spodoba
w sprawach, jakie powierzy³ swemu poddanemu, czy to komisarzowi, czy urzêd-
nikowi, którym mo¿eodebraæw³adzê,jaka im jest przyznana z mocy ich zlecenia
lub ustanowienia, albo trzymaæw zawieszeniu o tyle i tak d³ugo,jak mu siê bêdzie
podobaæ.
naszej definicji i powiedzmy, co znacz¹ te s³owa
w³adza a~lutna. Albowiem lud, albo optymaci rzeczypospolitej mog¹ daækomuœ
bez zastrze¿eñw³adzê suwerenn.qiJliê,ustaj¹c¹ dysponowania maj¹tkami, osoba-
mi i ca³ym pañstwem wed³ug swegoupodobania i prawo pozostawienia jej póŸniej
komu zechce, zupe³nie tak samo, jak w³aœcicielmo¿e daæswój maj¹tek bez
zastrze¿eñ, bez innej podstawy poza swoj¹ hojnoœci¹. Nie podlega to dalszym
warunkom, bêd¹c od razu doskona³ym i dokonanym i stanowi prawdziw¹ darowi-
znê, zwa¿ywszy, ¿einne darowizny, które zawieraj¹ zastrze¿enia i warunki, nie
s¹ prawdziwymi darowiznami. Tak samo suwerennoœæ,
dana pewnemu ksiêciu
pod warunkami i zastrze¿eniami, nie jest w³aœciwiesuwerennoœci¹ ani w³adz¹
absolutn¹, chyba ¿ewarunki, umieszczone w powo³aniu ksiêcia, by³yby z prawa
Boga i natury.
c) ks. I, r. VIII, ss. 103-105
~t6¿ trzeba, aby ci, którzy s¹ suwerenni, nie byli w ¿aden sposób poddani
rozkazodawstwu drugiego i aby mogli wydawaæi znosiæprawa dla poddanych, lub
unicestwiaæprawa nieu¿yteczne,aby w ich miejsce ustanowiæinne. Nie mo¿etego
uczyniæ nikt, kto sam jest poddany prawom. Nikt te¿ nie mo¿e tego zrobiæw
stosunku do tych, którzy maj¹ rozkazodawstwo nad nim. Dlatego to prawo
powiada, ¿e ksi¹¿ê jest absolwowany od w³adzy praw, przy czym s³owo "prawo"
oznacza po ³acinie tak¿e rozkaz tego, kto ma suwerennoœæ.
[...J Jeœlitedy ksi¹¿ê suwerenny nie jest zwi¹zany prawami swych poprzedni-
ków, to o wiele mniej bêdzie zwi¹zany ustawami i ordonansami, jakie sam
195
.³.
b) ks. I, r. VIII, s. 98
PrzeœledŸmy
teraz drug¹ czêœæ
ustanawia, albowiem mo¿na wprawdzie otrzymywaæ prawo od drugiego, ale z
natury jest niemo¿liwym, aby ustanawiaæprawa dla samegosiebie, podobniejak
nakazywaæsobierzecz, która zale¿ytylko odw³asnej woli, jak mówi ustawa, nulla
obligatio consistere potest, quae a voluntate promittentis, statum capit,l co jest
przes³ank¹ konieczn¹, która ukazuje widocznie, ¿e król nie mo¿e byæpoddany
swoim prawom.
[...J Ale co do praw boskich i naturalnych, to wszyscy ksi¹¿êta na ziemi s¹ im
poddani i nie jest w ich w³adzy sprzeciwiæsiê im, jeœlinie chc¹ byæwinni obrazy
majestatu boskiego, wydaj¹c wojnê Bogu, przed którego wielkoœci¹ powinni siê
korzyæwszyscy monarchowie œwiatai chyliæg³owy w bojaŸni i czci. I przez to
w³adza absolutna ksi¹¿¹t i pañstw suwerennych nie rozci¹ga siê wcale na prawa
Boga i natury, a ten, który najlepiej poj¹³, coto jest w³adza absolutna i który ugi¹³
pod swoj¹ w³adz¹ królów i cesarzy,mawia³, ¿eto nie jest nic innego, jak derogacja
zwyczajnegoprawa, ale nie powiedzia³, ¿epraw boskich i naturalnych2.
d) ks. I, r. VIII, s. 135
Ksi¹¿ê suwerenny jest zwi¹zany umowami przez siebie zawartymi, czy to ze
swoim poddanym, czy to z cudzoziemcem. Poniewa¿ zaœ
e) ks. I, r. X, s. 171
O prawdziwych znamionach suwerennoœci
Poniewa¿ nie ma na ziemi po Bogu nikogo wiêkszego od suwerennych ksi¹¿¹t
i poniewa¿ s¹ oni przezeñ ustanowieni jako jego namiestnicy, a¿ebyrozkazywali
innym ludziom, trzeba zwracaæuwagê na ich godnoœæ,
aby z ca³ym pos³uszeñ-
f) ks. I, r. X, ss. 176-177
Znamieniem suwerennoœcinie jest sprawowanie jurysdykcji, poniewa¿jest ona
wspólna ksiêciu i poddanemu, ani te¿ powo³ywanie lub odwo³ywanie wszystkich
funkcjonariuszy, poniewa¿ i ksi¹¿ê i poddany posiadaj¹ w³adzê w tym wzglêdzie
nie tylko w odniesieniu do funkcjonariuszy, s³u¿¹cych, czy to w wymiarze spra-
wiedliwoœci,czy w a:dministracji, czy na wojnie, czy w skarbowoœci,ale tak¿e w
odniesieniu do tych, którzy maj¹ rozkazodawstwo w czasie pokoju lub w czasie
wojny. Albowiem czytamy, ¿e konsulowie w staro¿ytnoœciwyznaczali trybunów
wojskowych, którzy byli warmii j ak gdyby marsza³kami; a ten, który nazywa³ siê
interrex, wyznacza³ dyktatora, dyktator wyznacza³ dowódcêjazdy. A w ka¿dej
rzeczypospolitej, w której jurysdykcjajest udzielana razem z lennami, pan feudal-
1 «Nie mo¿eistnieæ zobowi¹zanie, które zale¿y od woli przyrzekaj¹cego." [przyp. red.]
2 Innocenty IV, papie¿.
196
jest on dla poddanych
gwarantem umów i zobowi¹zañ, jakie maj¹ jedni wzglêdem drugich, to tym
bardziej jest tak, jeœlion sam jest d³u¿nikiem.
i mówiæo nich z pe³n¹ czci¹,
albowiem ten, kto zniewa¿a swegosuwerennego ksiêcia, zniewa¿a Boga, którego
jest on obrazem na ziemi.
stwem uszanowaæi uczciæich majestat, myœleæ
ny powo³uje funkcjonariuszy i mo¿eich odwo³aæbez powodu,je¿eli nie otrzymali
oni urzêdów tytu³em wzajemnego œwiadczenia.To samo orzekniemy o nagrodach
i karach, jakie urzêdnicy i dowódcy wymierzaj¹ tym, którzy na nie zas³u¿yli,
równie dobrze jak suwerenny ksi¹¿ê. Nie jest wiêc znamieniem suwerennoœci
wymierzanie nagród, lub kary tym, co na nie zas³u¿yli, poniewa¿jest to wspólne
ksiêciu i urzêdnikowi, chocia¿urzêdnik posiada to uprawnienie odksiêcia. Nie jest
równie¿ znamieniem suwerennoœcipodejmowanie rady w sprawach pañstwo-
wych, co jest w³aœciw¹ funkcj¹ tajnej rady lub senatu rzeczypospolitej, który
zawsze odró¿nia siê od tego, kto ma suwerennoœæ.
trzeba uprzednio przyj¹æ, ¿es³owo"ustawa" (la loy),jeœli nie
powiedziano nic innego, oznacza prawe rozkazy tego, lub tych, którzy posiadaj¹
ca³kowit¹ w³adzê nad wszystkimi bez wyj¹tku, czy to, gdy rozkaz dotyczy wszy-
stkich poddanych w ogólnoœci,czyte¿pojedynczo,zwyj¹tkiem tego lub tych, którzy
rozkaz wydaj¹, jakkolwiek, w³aœciwiemówi¹c, ustawa (la loy) jest to rozkaz
suwerena, dotycz¹cych wszystkich poddanych w ogólnoscilub spraw ogólnych,jak
powiada Festus Pompejusz, tak jak przywilej dotyczy niektórych.
h) ks. I, r. X, ss. 183-184
W ten sposóbdojdziemy do wniosku, ¿e~~~namie_niem
suwerenn_ego
-ksiê-c;;j.~mo¿noœ.æ~ania
ustaw obowi¹zuj¹cych wszystkicn w ogólnoœci
i
za; gdy¿trzeba dodaæ,¿echodzi owydawanie
ustaw bez zgody wy¿szego,równego i ni¿szegood siebie. Je¿eli bowiem ksi¹¿ê jest
zobowi¹zany do niewydawania ustaw bez zgody kogoœwy¿szegood siebie,jest on
w istocie prawdziwym poddanym. Je¿elijest obowi¹zany do niewydawania ustaw
bez zgody równego sobie, wówczas bêdzie on mia³ wspó³towarzysza; a je¿eli bez
zgody poddanych, czy to senatu, czy te¿ ludu, wówczas nie jest suwerenem.
C...]Otó¿,je¿eli mówiê, ¿epierwszym znamieniem suwerennoœci
jest wydawa-
i dla ka¿degoz osobna,to te ostatnie s³owa
obejmuj¹ i przywileje, których wydawanie nale¿y do suwerennych ksi¹¿¹t z
wy³¹czeniem wszystkich innych osób. '
i) ks. I, r. X, ss. 187-188
Ta sama w³adza wydawania, i uchylania ustaw obejmuje wszystkie inne upraw-
nienia i znamiona suwerennoœcido tego stopnia, ¿eœciœlemówi¹c, mo¿na stwier-
dziæ,i¿ istnieje tylko to jedno znamiê suwerennoœci,zwa¿ywszy,¿ew nim mieszcz¹
siê wszystkie inne uprawnienia, jak postanawianie wojny lub zawieranie pokoju,
rozpoznawanie w ostatecznej instancji orzeczeñwszystkich urzêdników, powo³y-
wanie i odwo³ywanie najwy¿szych funkcjonariuszy, nak³adanie na poddanych
ciê¿arów i danin oraz zwalnianie od nich, œwiadczenie³ask i dyspensowanie od
rygorów ustaw, podwy¿szanie lub obni¿anie tytu³u wartoœcii stopy monet, zmu-
szanie poddanych i wasali œciœle
197
g) ks. I, r. X, s. 178
I aby to objaœniæ,
ka¿degoz osobna.Leczto nie;-WYStafæ
nie ustaw dla wszystkich w ogólnoœci
zwi¹zanych do przestrzegania wiernoœci,bez
wzglêdu na tego, komu nale¿y siê przysiêga. To s¹ prawdziwe znamiona suweren-
noœci,które mieszcz¹ siê we w³adzy wydawania praw dla wszystkich w ogólnoœci
i ka¿degoz osobna,oraz nieprzyjmowanie praw od nikogo poza Bogiem.
-
[...J Lecz ze wzglêdu na to, ¿e s³owo »prawo'(jest zbyt ogólne, najwygodniej
bêdzie wyszczególniæuprawnienia suwerenne, zawarte, jak powiedzia³em, w
prawie suwerena, jak postanawianie rozpoczêciawojny lub zawieranie pokoju.
j) ks. l, r. X, ss. 223-224
i³,
tego wyraŸnie nie powiedziano, jak orzeczonow pewnym dawnym wyroku
s¹dowym, dotycz¹cym apana¿6wFrancji. Orzeczono,mianowicie, ¿enie mog¹ one
ulec zasiedzeniu nawet na skutek up³ywu najd³u¿szegoczasu oraz nie mo¿naich
sobie uzurpowaæ.Albowiem jeœlinie mo¿na nabyædomeny pañstwowej tytu³em
zasiedzenia,to jak¿e¿mo¿naby nabyæprawa i znamiona majestatu. Ot6¿,niew¹t-
pliwie, wed³ug edykt6w i ordonans6w domeny s¹ niezbywalne i nie mo¿na ich
nabyætytu³em up³ywu czasu.A nie jest to prawo nowe, albowiem ju¿ dwa tysi¹ce
lat temu Temistokles, nakazuj¹c zajêcie domen uzurpowanych przez osoby pry-
watne, powiedzia³ w mowie do ludu Aten, ¿eludzie nie mog¹ niczego zasiedzieæ
przeciw Bogu, a osoby prywatne przeciw pañstwu. Katon, cenzor, u¿y³ tej samej
sentencji w mowie do ludu rzymskiego, dotycz¹cej domen uzurpowanych przez
pewne osoby. W jaki¿ tedy sposóbmog³yby ulec zasiedzeniu prawa i znamiona
suwerennoœci?Dlatego to wed³ug prawa winien jest œmierciten, kto siê pos³uguje
znamieniem zastrze¿onym dla ksiêcia suwerennego.
l
'
k) ks. II, r. l, ss. 227-228
Poniewa¿ m6wiliœmy o suwerennoœci
i prawach oraz znamionach tej¿e, trzeba '.;
przyjrzeæ siê w ka¿dej rzeczypospolitej tym, co suwerennoœæ
dzier¿¹, aby orzec, .;
nale¿y do jednego jedynego ksiêcia,
nazwiemy je monarchi¹; jeœlica³y lud ma w tym udzia³, powiemy, ¿epañstwo jest
:!
ludowe,ajeœlitylko mniejszaczêœæ
ludu, orzekniemy,¿epañstwojest arystokra-
tycznei u¿ywaæ
bêdziemytych s³ów,abyunikn¹æpomieszania
i niejasnoœci,
jakie J
rz¹dz¹cych, dobrychlub z³ych, co dawa³oniektórym
"
okazjê do przyjmowania wiêcej ni¿ trzech rodzajów rzeczpospolitych. Gdyby
jednak ten pogl¹d by³ na miejscu i gdyby mierzono ustr6j rzeczpospolitych miar¹
cn6t i wystêpk6w, to mnóstwo by siê ich znalaz³o. Otó¿,pewnym jest, ¿eaby mieæ
wszelkich rzeczy definicje i rozwi¹zania prawdziwe, nie nale¿y zatrzymywaæ siê
na ró¿nicach przypadkowych, które s¹ niezliczone, ale w³aœniena r6¿nicach
istotnych i formalnych; inaczej mo¿na by popaœæw nieskoñczony labirynt, nie
:
maj¹cy nic wspólnego z nauk¹; albowiem ukuwano by rzeczpospolite nie tylko ~
wed³ug ró¿norodnoœcicn6t i wystêpk6w, ale tak¿e wed³ug rzeczy obojêtnych, jak
np. czy monarcha zosta³wybrany dla swej si³y lub dla swej piêknoœci,lub dla swej 1
wielkoœci, lub dla swej szlachetnoœci,lub dla swych bogactw, co jest rzecz¹'
obojêtn¹, czy te¿ dlatego, ¿ejest najwaleczniejszy lub naj³agodniejszy, lub najm¹-
lub najbar-
dziej umiarkowany,lub najskromniejszy,lub najprostszy,lub najniewinniejszy.
lub najwspanialszy,
lub najuczeñszy,
I
198
-
Znamiona suwerennoœcipowinny byæbowiem w³aœciwewszystkim ksi¹¿êtom
suwerennym, z wykluczeniem wszystkich innych panów, maj¹cych jurysdykcjê,
urzêdnik6w i poddanych. Znamiona te s¹ z natury nieprzenoœne,niezbywalne i
nie ulegaj¹ zasiedzeniu. Jakikolwiek dar uczyni³by ksi¹¿ê suwerenny z ziemi lub
z panowania, to przecie¿prawa majestatu zawszepozostaj¹ przy tym zastrze¿one,
choæby
jakie jest pañstwo; gdy¿ jeœli suwerennoœæ
pochodz¹ od rozmaitoœci
drzejszy,lub najsprawiedliwszy,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korneliaa.opx.pl