Roz3, Teksty

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
r
.I
3
EWOLUCJA KONCEPCJI PRAWA
NATURALNEGO DO WIEKU XVIII
[13] ARYSTOTELES
patrz: [2]
Wybrane fragmenty pochodz¹ z: Etyka Nikomachejska, PWN, Warszawa 1956, BKF, prze³.
Daniela Gromska.
Etyka Nikomachejska
jeœli
pierwotnie nie ma ró¿nicy, czy jest tak czy owak, ale skoro raz zosta³o coœ
ustanowione, to niejestju¿ wszystko jedno, wiêc np. ¿eokup zajeñca wynosi jedn¹
minê lub ¿ena pewn¹ ofiarê ma byæz³o¿onakoza, a nie dwa jagniêta, i inne tym
podobne ustawowe okreœleniajednostkowych przypadków, jak np. ¿e ma byæ
przyznana ofiara Brazydasowi1lub postanowienia tego typu, couchwa³y zgroma-
dzenia ludowego. Niektórzy s¹dz¹, ¿ewszelka sprawiedliwoœæ
jest sprawiedliwoϾ,
jest tego drugiego
rodzaju, poniewa¿wszystko, conaturalne, jest niezmienne i ma wszêdzieten sam
walor (tak np. ogieñ p³onie i u nas, i u Persów), gdy natomiast w tym, co
sprawiedliwe, widz¹ zmiennoœæ.
Rzeczjednak nie ma siê tak [bezzastrze¿eñ],lecz
ma siê tak w pewnym tylko sensie. A raczej rzecz mo¿enie ma siê tak wcale u
bogów, u nas ludzi natomiast istnieje wprawdzie te¿ jakaœsprawiedliwoœæprzy-
rodzona, leczwszelka sprawiedliwoϾ
jest zmienna; mimo to jednak mo¿ebyæb¹dŸ
przyrodzona, b¹dŸ te¿ nie. Co zaœz tego, co mog³oby byætak¿e inaczej, jest
przyrodzone, a co jest nie przyrodzone, lecz stanowione i jest rzecz¹ umown¹
-
choæ
jedno i drugie jest zmienne
- to jest oczywiste.Taka samaró¿nicazachodzi
te¿w odniesieniu doinnych rzeczy.Z natury bowiem np. prawa rêkajest silniejsza,
choæka¿dy mo¿e osi¹gn¹æ tak¹ sam¹ si³ê w lewej. To zaœ,co sprawiedliwe na
1 Por. Tukidydes, Wojna peloponeska V 11. [przyp.
red.]
60
a) ks. V, r. VII, ss. 185-187 [1134bI8-1135a8]
VII. Sprawiedliwoœæpolityczna jest b¹dŸ przyrodzona, b¹dŸ stanowiona. Przy-
rodzona jest ta, która ma wszêdzie ten sam walor, a nie dopiero dziêki czyjemuœ
takiemu czy przeciwnemu mniemaniu; stanowiona zaœ
podobnejest do miar: bo nie
wszêdziejednakowe s¹ miary wina i zbo¿a,ale tam, gdzie siê kupujel, s¹ wiêksze,
a tam, gdzie siê sprzedaje2,s¹ mniejsze. Podobnie te¿ ma siê rzecz z tym, co
sprawiedliwe nie z natury, lecz na podstawie stanowienia ludzkiego, skoro prze-
cie¿ i formy rz¹du s¹ ró¿ne, jakkolwiek jest jedna tylko, która jest z natury
najlepsza.
Ka¿de okreœlenietego, co sprawiedliwe i zgodne z prawem, ma siê do poszcze-
gólnych czynów ludzkich jak to, coogólne, do tego, cojednostkowe; bo czynówjest
wiele, owo zaœokreœleniejest dla ka¿dego rodzaju czynnoœcitylko jedno: jest
bowiem ogólne.
b) ks. V, r. X, ss. 198-201 [1137a32-1138a3]
X. Z kolei zaj¹æsiê trzeba prawoœci¹i tym, coprawe, a mianowicie stosunkiem
prawoœcido sprawiedliwoœci,i tego, co prawe, do tego, co sprawiedliwe. Wydaje
siê bowiem tym, co rozwa¿aj¹ tê kwestiê, ¿enie s¹ to rzeczy ani w bezwzglêdnym
tego s³owa znaczeniu te same, ani te¿ rzeczy ró¿nego rodzaju; tote¿ niekiedy
chwalimy to, co prawe, i cz³owieka prawego, tak ¿e nawet na oznaczeniewszy-
stkich innych zalet u¿ywamy, wyra¿aj¹c pochwa³ê, tego wyrazu zamiast s³owa
"dobry", a przez to, co bardziej prawe, rozumiemy to, co lepsze. Czasemjednak,
kiedy trzymamy siê œciœle
ró¿nym od tego, cosprawiedliwe, zas³ugiwa³o
na pochwa³ê.Albo bowiem to, cosprawiedliwe, nie jest szlachetne,alboto, coprawe
[niejest sprawiedliwe],skoros¹ czymœ
jest szlachetne
-
oba s¹ tym samym.
Takie wiêc s¹ mniej wiêcej rozwa¿ania, z których wynikaj¹ w¹tpliwoœci doty-
cz¹ce tego, co prawe; lecz wszystko, co wy¿ej powiedziano, jest poniek¹d trafne i
nie ma w tym ¿adnej wewnêtrznej sprzecznoœci;bo i prawoœæ,
ró¿nym.Albowreszcie
-
jeœlijedno i drugie
jest czymœ
lepszym od pewnego rodzaju sprawiedliwoœci,sama jest czymœsprawiedliwym i
jest czymœ
choæ
lepszym od sprawiedliwoœcinie dlatego, ¿esiê od niej ró¿ni rodzajem.
A wiêc sprawiedliwoœæ
s¹ tym samym i choæobie s¹ szlachetne,tojednak
stoi wy¿ej. W¹tpliwoœæzaœrodzi siê st¹d, ¿eto, coprawe, jest wprawdzie
sprawiedliwe, jednak¿e nie w znaczeniu sprawiedliwoœci stanowionej, lecz jest
korektur¹ sprawiedliwoœcistanowionej. Pochodzi to st¹d, ¿ewszelkie prawo jest
ogólne, o niektórych zaœ
rzeczachnie mo¿nawydaætrafnego s¹du w sposóbogólny.
Gdzie wiêc nale¿y wydawaæo czymœorzeczeniaogólne, ale nie mo¿natego czyniæ
w sposóbtrafny, tam ustawa dotyczy wiêkszoœciwypadków, zdaj¹c sobie sprawê
z b³êdnoœci
takiego postêpowania. Niemniej jednak postêpuje trafnie: b³¹d bowiem
nie tkwi tu ani w ustawie, ani w ustawodawcy, lecz w naturze rzeczy, bo taki jest
w³aœniemateria³, którym operuj¹ wszelkie poczynania praktyczne. Jeœliwiêc
ustawa orzeka o czymœogólnie, a zdarzy siê wypadek, który nie podpada pod to
orzeczenie, to s³uszn¹ jest rzecz¹, by tam, gdzie ustawodawca coœopuœci³
i przez
sformu³owanie ogólne pope³ni³ b³¹d, uzupeh1iæ
ten brak tak, jakby ustawodawca
l Tj. w handlu hurtowym. [przyp. red.]
2 Tj. w handlu detalicznym. [przyp. red.]
61
podstawie umowy i ze wzglêdu na sw¹ po¿ytecznoœæ,
znaczeniawyrazu "prawy", wydaje nam siê niedorzecz-
noœci¹,by to, coprawe, bêd¹c czymœ
i prawoϾ
prawoϾ
sam orzek³, gdyby by³ z góry zna³ dany wypadek. Dlatego prawoœæ
jest sprawied-
lepszym od pewnegorodzaju sprawiedliwoœci,choænie od
sprawiedliwoœcisamej w sobie, lecz od b³êdu wynikaj¹cego z ogólnegosformu³o-
wania. I to w³aœniejest istot¹ prawoœci,¿ejest korektur¹ prawa, tam gdzie ono
niedomaga na skutek ogólnego sformu³owania. To te¿ jest przyczyn¹, ¿e nie
wszystko bywa zgodnez prawem, niektóre bowiem rzeczy nie mog¹ byæustawowo
okreœlone,tak ¿e wymagaj¹ [specjalnej] uchwa³y. Bo regu³a dotycz¹ca tego, co
nieokreœlone,musi sama byænieokreœlona,tak jak przy lesbijskim budownictwie
u¿ywa siê o³owianej miary, jako ¿eta miara nie jest sztywna, lecz dostosowujesiê
do kszta³tu kamienia; podobnie te¿ uchwa³a powziêta przez g³osowanie zmienia
siê zale¿nie od ró¿nych spraw, których siê tyczy.
Jasne wiêc, czym jest prawoœæ
i ¿ejest pewnym rodzajem sprawiedliwoœci,i od
jakiego rodzaju sprawiedliwoœcijest lepsza; a st¹d wynika, kto jest cz³owiekiem
prawym. Jest nim mianowicie ten, kto takie czyny postanawia i takich zwyk³
dokonywaæi kto nie obstaje uparcie przy swoim prawie na niekorzyœædrugiego,
lecz pozwala siê ukróciæ,nawet wtedy gdy ma prawo po swojej stronie; trwa³a
dyspozycja do takiego postêpowania jest prawoœci¹;jest ona pewnym rodzajem
sprawiedliwoœci,a nie ró¿n¹ od niej cech¹ charakteru.
[14] ŒW.TOMA8Z Z AKWINU
patrz: [12]
Wybranefragmentypochodz¹z: Suma teologiczna,
t. 13 (Prawo),Veritas,Londyn 1985,prze³.
Summa teologiczna
a) S. Th. I-II, q. 91, a. 1 i 2, ss. 18-21
Czy istnieje jakieœprawo wieczne?
[...] Prawo jest niczym innym jak j ak¹œwytyczn¹ (dictamen) rozumu praktycz-
nego, a chodzi o rozum g³owy pañstwa sprawuj¹cego rz¹dy nad jak¹œ doskona³¹
wspólnot¹. Otó¿z tego, cow pierwszej czêœcipowiedziano, widaæ
jasno, ¿eœwiatem
jest rz¹dzone wed³ug
pomys³u Boga. I dlatego te¿ i sam ów pomys³ rz¹dzenia rzeczami, istniej¹cy w
Bogu jako g³owie wszechrzeczy,jest w istocie prawem. A poniewa¿,jak czytamy
w KsiêdzePrzys³ów, pomys³w Bogu nie powstaje w czasiealejest wieczny, dlatego
i to prawo trzeba uznaæza wieczne.
Na 1. To, co nie ma w sobiejeszcze istnienia w rzeczywistoœci,
i ¿e wszystko we wszechœwiecie
istnieje w Bogu
jako przez Niego odwiecznie znane i postanowione, stosownie do s³ówPaw³owych:
"Bóg [zna i] nazywa to, czegojeszcze nie ma, tak jak to, coju¿ istnieje". Tak wiêc
ów Boski pomys³ prawa, oile on s³u¿ydo zarz¹dzania rzeczami odwieczniePrzezeñ
poznanymi, stanowi istotnie prawo wieczne.
Na 2. Obwieszczeniepubliczne dokonuje siê s³owemi pismem. I oboma sposo-
bami prawo wieczne zestrony Bogabywa publicznie obwieszczane,boi S³owoBo¿e
62
liwoœci¹, a nawet czymœ
O.Pius Be³chOP.
kieruje Boska opatrznoϾ
jest wieczne, i zapis w ksiêdze ¿yciajest wieczny. Natomiast ze strony stworzenia,
które s³ucha i bada, obwieszczeniepubliczne (tego prawa) nie mo¿ebyæwieczne.
Na 3. Istota prawa polega na prowadzeniu do celu, ale czyni to ono w sposób
czynny (active), w tym znaczeniu, ¿e niektóre rzeczy kieruje do celu, nie zaœw
sposóbbierny (passive),w tym znaczeniu, ¿ebysamo to prawo by³o skierowane do
celu, chyba przez przypad³oœæ,mianowicie w takim zarz¹dzaj¹cym, którego celjest
pozanim samym, doktórego z koniecznoœci
~
dY pojmuje
~
' 'est œwiadomtego, cojest dobre, a cojest z³e".
OdpowiedŸ tego, coju¿ wy¿ej powiedziano, wiemy, ¿eprawo, skorojest norm¹
i miar¹, mo¿e yæw kimœw dwojaki sposób:po pierwsze jest w tym, kto normuje
i wyznacza miarê; po drugie, jest w tym, kto jest normowany i mierzony, bo o tyle
jest normowany (prawem) i mierzony, o ile przyjê³o siê w nim coœz tej normy i
miary7A1i;'oniewa¿,jakto widaæz tego, cowy¿ej powiedziano, wszystko, copodlega
opa~n~i Boskiej, jest normowane i mierzone przez prawo wieczne, dlatego
jasne jest, ¿e wszystko w jakimœ stopniu ma udzia³ w prawie wiecznym, w tym
znaczeniu, ¿ena skutek wra¿enia (tego prawa w ka¿d¹ rzecz),rzecz ta ma w sobie
sk³onnoœæ
Czy istnieje w nasjakieœprawo naturalne?
Zdaje siê, ¿enie istnieje w nas jakieœprawo naturalne, bo:
1. Cz³owiekiem wystarczaj¹co rz¹dzi prawo wieczne. Potwierdza to Augustyn
mówi¹c: "Prawo wiecznejest takim dlatego, bo s³usznejest, ¿ebywszystko by³o w
najwy¿szym stopniu uporz¹dkowane". Lecz natura nie czyni tego hojnie co zbyte-
czne, ani te¿ nie zawodzi w tym co konieczne. A wiêc nie istnieje jakieœprawo
naturalne dla cz³owieka.
2. Jak wy¿ej powiedziano, prawo kieruje uczynkami cz³owieka do celu. Lecz w
cz³owieku tego skierowania do celu nie sprawia natura, tak jak siê to dzieje w
stworzeniach bezrozumnych, które id¹ w kierunku celu wiedzione samym tylko
po¿¹daniem naturalnym. Cz³owiek bowiem, dzia³¹j¹c dla osi¹gniêcia celu, pos³u-
guje siê rozumem i wol¹. Nie ma wiêc w cz³owieku jakiegoœprawa dlañ natural-
nego.
3. Im coœma wiêcej swobodyw dzia³aniu, tym mniej jest skrêpowane prawem.
Lecz cz³owiek spoœródwszystkich zwierz¹t cieszy siê najwiêksz¹ swobod¹ dzia³a-
nia, a to z powodu wolnej woli, której posiadanie stawia go ponad wszystkie inne
zwierzêta. A poniewa¿ inne zwierzêta nie podlegaj¹ prawu naturalnemu, to i
cz³owiek mu nie podlega.
Wbrew temu: glosa do s³ów Paw³owych: "Bo gdy poganie, którzy Prawa nie
maj¹, id¹c za natur¹, czyni¹ to, co Prawo nakazuje" tak powiada: "Chocia¿
(poganie) nie m¹j¹ prawa spisanego,maj¹jednak prawo naturalne. Dziêki niemu
i do ceIiJ
-
Spoœródzaœwszystkich rzeczy, w jakiœ sposób opatrznoœciBoskiej podlega
stworzenie rozumne. Ma bowiem udzia³ w tej¿eopatrznoœciprzez to, ¿esamosiebie
opatruje, a tak¿e i innych. St¹d te¿ i ono ma w sobie udzia³owo prawo wieczne.
Dziêki niemu jest w nim sk³onnoœæ
do w³aœciwych
do nale¿ytego dzia³ania i do celu. I w³aœnieto
udzia³owo istniej¹ce w stworzeniu rozumnym prawo wieczne zwie siê prawem
L
63.
równie¿ ijego prawo musi siêkierowaæ.
Aliœci celem rz¹dów Bo¿ychjest sam Bóg, a Jego prawo jest niczym innym, jak
Nim samym. St¹d te¿ prawo wieczne nie jest skierowane do innego celu.
jej czynnoœci
Twojego oblicza, Panie", tj. jakby œwiat³orozumu naturalnego, dziêki
któremu rozró¿niamy dobro od z³a, co jest rzecz¹ prawa naturalnego, bêd¹cego
niczym innym, jak wra¿eniem w nas œwiat³aBo¿ego.St¹d te¿jest jasne, ¿eprawo
naturalne jest niczym innym, jak istniej¹cym udzia³owo w rozumnym stworzeniu
prawem wiecznym.
Na 1. Argument zarzutu by³by s³uszny, gdyby prawo naturalne by³o czymœ
ró¿nym od prawa wiecznego.Ale jakju¿ powiedziano, jest ono niczym innym jak
I
istniej¹cym w nas udzia³owo prawem wiecznym.
Na 2. Jak ju¿ wy¿ej uzasadniono, wszelkie dzia³anie rozumu i woli bierze swój
pocz¹tek w samej naszej naturze. Ka¿de bowiem rozumowanie opiera siê na
zasadach,które znamy w sposóbnaturalny, a i wszelka chêæœrodkówwiod¹cych
do celu opiera siê na naturalnym pragnieniu ostatecznegocelu. Z czegowidaæ,¿e
równie¿ i tego podstawowego skierowania naszych uczynków do celu dokonuje
prawo naturalne.
Na 3. Równie¿ i zwierzêta nierozumne, tak jak i rozumne stworzenia, maj¹ w
sobie udzia³owo wieczny pomys³ [Boga] (ratio aeterna). Jest jednak ró¿nica.
Stworzenie bowiem rozumne ma go udzia³owo w sobie w sposób umys³owy i
rozumny. Tote¿ to udzia³owe istnienie prawa wiecznegow stworzeniu rozumnym
zwie siê prawem we w³aœciwymznaczeniu. Prawo bowiem, jak ju¿ ustalono, jest
rzecz¹ rozumu. Natomia.c;tstworzenie nierozumne nie ma go udzia³owo w sobie w
sposóbrozumny. Tote¿ nie mo¿nago nazwaæprawem, chyba przez podobieñstwo.
jasne samo przez siê (per Be);po pierwsze, gdy jest jasne przez samo w sobie
(secundumse); po drugie, gdy jest jasne dla nas (quoad nos). To zd.aniejestjasne
samo w sobie
-
no i samo przez siê, którego orzeczenie zawier¹~ siê w pojêciu
podmiotu. Zdarza siê jednak, ¿e ktoœnie zna [pojêcia i] okreœleniapodmiotu i
wtedy takie zdanie nie bêdzie dlañ samoprzez siêjasne; np. zdanie: 'Cz³owiekjest
rozumny' jest jasne samo przez siê dla takiego, kto ma pojêcie cz³owieka, bo
mówi¹c: ,cz³owiek' mówi zarazem: ,rozumny'. Wszelako dla takiego, kto nie wie,
czym jest cz³owiek, zdanie to nie bêdziejasne samo przez siê. Istniej¹ przeto, jak
mówi Boecjusz, niektóre pewniki (dignitates) lub zdania, które wszystkim po-
wszechnie s¹jasne same przez siê. Takimi s¹ zdania, których wyrazy (termini) s¹
wszystkimjasne,jaknp. ,Ka¿daca³oœæjest
i ,Dwie rzeczy
równe trzeciej s¹ sobie równe'. Niektóre zaœzdania s¹ jasne same przez siê dla
m¹drych tylko, j ako ¿eoni pojmuj¹ znaczeniewyrazów zdania. Tak np. dla takiego,
kto rozumie to, ¿e anio³ nie jest cia³em, samo przez siê jest jasne, i¿ nie jest w
miejscu tak, ¿ebyprzez nie by³ okolony, co nie jest jasne ludziom prostym, którzy
tego nie pojmuj¹.
wiêksza od swojej czêœci'
64
naturalnym. Tote¿ psalmista po s³owach: "Z³ó¿cieofiarê sprawiedliwoœci"jakby
niektórym pytaj¹cym, j akie to s¹ dzie³a sprawiedliwoœci,dodaje:"Wielu mówi: któ¿
nam uka¿edobra?"I odpowiadaj¹c na to pytanie, powiada: "znakiemjest nad nami
œwiat³oœæ
b) S. Th. I-II, q. 94, a. 2, ss. 54-56
Jak ju¿ wy³uszc¿ono, przykazania prawa natury tak siê maj¹ do rozumu
praktycznego [nastawionego na dzia³anie], jak siê maj¹ pierwsze zasady, na
których opiera siê œcis³edowodzenie,do rozumu spekulatywnego: jedne bowiem i
drugie s¹ zasadami, które s¹ nam jasne przez same siê. W dwojaki zaœsposóbjest
coœ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • korneliaa.opx.pl